Wiele kobiet traktuje wizytę w solarium jako stały element pielęgnacji. Inna sprawa, w niektórych grupach ludzi opalenizna jest synonimem piękna i zamożności, a problem zdrowotny w tym kontekście, jest odsuwany na dalszy plan. Rak skóry jest niezależny od wieku pacjenta i zawsze pojawia się w najmniej oczekiwanym momencie – mówił ekspert portalu www.wykryjraka.com.pl.
Piękna skóra, a bezpieczeństwo
O tym, że posiadanie pięknej, śniadej cery wygląda zdrowo i zachęcająco nie trzeba przekonywać. Właściciele solariów kuszą tych, którzy marzą o zdobyciu w krótkim czasie głębokiej opalenizny, zwłaszcza teraz, kiedy znów robi się zimno i większość osób cierpi na niedostatek słońca. Nic więc dziwnego, że fanów sztucznych promieni słonecznych nadal przybywa. I chociaż informacja o niebezpiecznym działaniu i wpływie solariów wydaje się już powszechnie znana, wciąż zbyt wiele osób bagatelizuje ogromne ryzyko zachorowania na czerniaka skóry.
W Polsce popularność solariów w dużym stopniu wpłynęła na gwałtowny przyrost liczby zachorowań młodych kobiet na śmiertelnie groźny nowotwór – czerniaka. Z amerykańskich badań, które opublikowało pismo „Cancer Epidemiology, Biomarkers & Prevention” wynika, że korzystanie z solariów trzykrotnie zwiększa ryzyko zachorowania na raka skóry. Nowotwór ten zajmuje także niechlubne drugie miejsce na liście raków ludzi przed trzydziestką.
Poza tym, w obawie przed poparzeniami, czerniakami i nieodwracalnymi uszkodzeniami skóry, należy zadać sobie pytanie: Czy warto ryzykować własne życie? Solarium to dla skóry tykająca bomba, której skutki grożą najwyższym wyrokiem.
Finansowanie
Projekt współfinansowany z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka.