Strach, lęk, obawa, stres, frustracja czy nieprzyjemne wspomnienia towarzyszą nam na każdym etapie życia. Emocje tego typu są zupełnie naturalne i nieszkodliwe, jeżeli wiemy, jak sobie z nimi poradzić. W sytuacji jednak, gdy niechciane myśli pojawiają się regularnie, prowadzą do niepokoju oraz powstawania kolejnych lęków, warto problemowi przyjrzeć się nieco bliżej. Co zrobić, poza wizytą u psychologa, by uwolnić się ze spirali myśli?
Zostań obserwatorem
Aby oddzielić się od natrętnych myśli, które kotłują się w Twojej głowie, musisz stanąć w pozycji obserwatora, a nie uczestnika wyobrażeń, które powodują lęk.
Możesz pomyśleć, że np. oglądasz je niczym film w kinie. Pozwoli Ci to na złapanie dystansu i większy obiektywizm w ocenie stresującej sytuacji.
Poszukaj ukrytego przekonania
Czarne myśli generowane są przez pewne przekonania, np. że „nie może być dobrze”, ktoś „celowo mnie denerwuje” czy też „to moja wina”. Aby móc uwolnić się od lęków i natrętnych myśli, trzeba dowiedzieć się, jakie przekonanie rządzi Twoim życiem.
Pomocne może okazać się zadanie sobie pytania „dlaczego pojawia się u mnie taka myśl” lub „dlaczego się na tym skupiam”. Odpowiedzi (np. „bo na to nie zasługuję” lub „jestem do niczego”) poddaj krytyce. Gdy okaże się, że nie wierzysz do końca w to, co mówisz, łatwiej będzie Ci odrzucić nie tylko przekonanie na własny temat, ale także uwolnić się od spirali negatywnych myśli.
Przestań generalizować
Przeważnie ogólny wniosek, powracający do nas pod postacią natrętnych myśli, formułowany jest na podstawie jednorazowej i z pozoru nieistotnej sytuacji. Jeżeli kiedyś przytrafiła nam się stłuczka samochodowa, podczas prowadzenia samochodu znowu mogą pojawić się myśli, że tak będzie zawsze i sytuacja na pewno się powtórzy.
Aby sobie poradzić z takim myśleniem, warto odrzucić sformułowania takie jak „zawsze”, „nigdy”, „wszystko” czy „nic”. Podczas wykonywania czynności, która powoduje natłok czarnych myśli, najlepiej też dodać element nowości (np. zmianę standardowej trasy), gdyż rutyna prowadzi do „lenistwa” umysłowego, co może być przyczyną łatwiejszego docierania do nas złych myśli.
Oddziel wyobrażenia od rzeczywistości
Z pozoru łatwe jest rozróżnienie tego, co dzieje się w naszych myślach, od tego, co jest rzeczywistością. U osób, u których pojawiają się nawracające złe myśli, często zdolność ta ulega osłabieniu.
Gdy więc wyobraźnia podpowiada niepokojące scenariusze, nie potrafią one uwierzyć, że fakt, iż o czymś pomyślały, nie oznacza, że to się naprawdę wydarzy. Łatwym sposobem na zauważanie różnicy między jawą a rzeczywistością jest wyobrażenie sobie jakiejś czynności, a następnie jej wykonanie w realnym życiu. Może to być przysiad, klaśnięcie w dłonie czy wykonanie do kogoś telefonu.
Nie wróż
Stare powiedzenie mówi, że tysiąc razy powtórzone kłamstwo staje się prawdą. Podobnie jest w przypadku spirali negatywnych myśli.
Jeżeli często powtarza się kategoryczne zapewnienia, np. „nigdy mi się nie uda”, „nikomu się nie spodobam”, „jestem niewystarczająco dobry/-a”, samemu się zaczyna w to wierzyć i komunikat ten koduje nasz mózg. W stresującej sytuacji, gdy pojawiają się czarne myśli, skup się na tych momentach, w których coś Ci się udało i powtarzaj sobie, że tym razem też możesz to powtórzyć.
Wyrwij się z transu
Natrętne myśli pojawiają się samoistnie i powodują, że nie możesz skupić się na normalnym funkcjonowaniu.
By uniknąć takiej bezproduktywności oraz ciągłego skupiania się na nieprzyjemnych myślach czy wspomnieniach, warto wyznaczyć jeden gest czy czynność, która pomoże Ci wyrwać się z tego „transu”. Może to być np. złapanie się ucho, zaciśnięcie pięści czy pstryknięcie palcami.